Jemen potrafi zachwycić: odmiennością, atmosferą Orientu i gościnnością mieszkańców. Ten mało znany i rzadko odwiedzany przez Polaków kraj jest prawdziwą perłą Wschodu. Warto wybrać się tam, zanim zostanie on zalany przez masową turystykę...
Już w starożytności region zwany Arabia Felix (Arabia Szczęśliwa) wzbudzał głębokie zainteresowanie, głównie ze względu na swój największy wówczas skarb – kadzidło. O Jemenie krążyły tajemnicze opowieści, a niezwykłość tego miejsca pobudzała wyobraźnię wielu ludzi. Uległ jej nawet Herodot, pisząc, że drzew kadzidlanych strzegą tam skrzydlate węże. Jednak docierali tu tylko nieliczni i dopiero od połowy XX w. jest to kraj otwarty dla obcokrajowców.
Jemen, jeden z najbiedniejszych krajów świata, pozostaje krajem niezwykłym. Zachowało się tutaj to, co najważniejsze – autentyczność miejsc i ludzi, tradycja. Na ulicach odbywają się tradycyjne wesela, ważnym wydarzeniem jest wyjście do łaźni, w domach pali się kadzidło i jak dawniej można spotkać kobietę niosącą na głowie dzban wody.
Jemen to kraj arabski, jednak wpływ bliskiego sąsiedztwa Afryki oraz wielowiekowej izolacji od wpływów zewnętrznych sprawiły, że kultura jemeńska jest niezwykle oryginalna. Równie zróżnicowany jest krajobraz. Są tu potężne, surowe góry, z kamiennymi budynkami-fortecami na szczytach, piaszczyste i kamieniste rozległe pustynie oraz prawie bezludne wybrzeża z gajami palm daktylowych i słomianymi chatkami.
Jemeńczycy są przyjaźni i życzliwi. Uchodzą oni – obok Sudańczyków – za najbardziej gościnny naród świata i nie ma w tym zbytniej przesady. Niemal zawsze uśmiechnięci zagadują, oferują swoją pomoc, zapraszają do domów na obiad. Życie publiczne należy tu zdecydowanie do mężczyzn. To oni pracują w biurach, sklepach i restauracjach, tylko męski zgromadzenia można zobaczyć na ulicy i tylko mężczyźni zagadują obcokrajowców. Aktywność kobiet ogranicza się do rodzinnego domu, poza nim przemykają ulicami ubrane w czerń.
Nie przystoi im odzywać się głośno w miejscach publicznych, a tym bardziej zagadnąć obcego mężczyznę. No cóż, sztywne stosunki damsko-męskie w Jemenie, to druga strona oryginalności tego kraju. Mieszkańcy pozostają wierni tradycji pod względem zachowania, stylu bycia, jak i ubioru. Kobiety w stolicy są od stóp do głów ubrane w czerń, zakrywają twarz nikabem, i noszą czarne rękawiczki zakrywające namalowane na dłoniach piękne ornamenty z henny. Starsze kobiety mogą już bardziej swobodnie pokazywać codzienny strój, na który narzucają dużą kolorową chustę. Mężczyźni noszą długie suknie, zwane galabijją lub futa – duże, kolorowe chusty zawinięte wokół bioder. Innego typu chustę, zawiązaną na różne sposoby, niemal zawsze mają na głowie. Do szerokiego pasa na biodrach przytwierdzają dżambijji, zakrzywiony nóż w ozdobnej pochwie.
Smocza wyspa
Sokotra — administracyjnie jest ona częścią Jemenu, ale leży na Oceanie Indyjskim i bliżej jej do Rogu Afryki niż Półwyspu Arabskiego. Kulturowo jest ona znacznie odmienna od Jemenu kontynentalnego. Wyspiarze posługują się własnym dialektem. Niesamowicie zabawny jest widok witających się ze sobą Sokotryjczyków poprzez... muśnięcie nosami, po czym następuje trudna do opisania kombinacja uścisków dłoni i uderzeń ramieniem. Sokotra słynie z endemicznej roślinności. Rośnie tu między innymi niespotykane nigdzie indziej na świecie drzewo smocze – symbol wyspy.
Wyspę o długości około 80 km i szerokości 20-30 km zamieszkuje zaledwie dwadzieścia tysięcy mieszkańców, z czego połowa przebywa w jej stolicy – Hadibu. Mieszkańcy zajmują się przede wszystkim rybołówstwem. Warto zrobić trekking po wnętrzu wyspy – górzystym i pustynnym, praktycznie pozbawionym osad ludzkich i źródeł wody. Brakuje jednak oznakowanych szlaków, a wysokie temperatury są naprawdę trudne do wytrzymania. Skrawek cienia i wodę pitną ceni się tu najbardziej.
Wybrzeża urzekają szerokimi, pustymi plażami, kamiennymi wioskami ledwo widocznymi na tle skalistego otoczenia. Warto zabrać ze sobą namiot i spędzić noc na jednej z bezludnych, ale za to pełnych różnokolorowych krabów plaż...
Do końca XX w. Sokotra była wyspą zamkniętą dla obcokrajowców. Lotnisko cywilne otwarto dopiero kilka lat temu, wcześniej lądowały tu wyłącznie samoloty wojskowe, cywile zaś dostawali się na wyspę drogą morską.
Podróżowanie po Jemenie dostarcza wielu emocji, szczególnie jeśli zdecydujemy się na swobodną włóczęgę. Niezapomniane wrażenia pozostawia kilkugodzinna podróż wieloosobową taksówką (8 do 10 osób w samochodzie osobowym), tradycyjny obiad bez sztućców w lokalnym barze, czy też nocleg w pokoju hotelowym wyposażonym tylko w dywany i poduchy, za równowartość 10 złotych.
Błażej Lis i Adriana Łada
Źródło: archiwum magazynu „Globtroter”
Zdjęcia: Tomasz Kawecki
Zaciekawił Cię ten kierunek?
Zapoznaj się z naszą ofertą: wycieczki Jemen Sokotra.