Żaglowy, ekskluzywny katamaran daje nam namiastkę morskiej przygody pod żaglami. Katamaran to nie statek, morza dotykamy dosłownie i przenośnie ręką. Czujemy jak pracują żagle. Ryby i rafy oglądamy z bardzo bliska – są tuż obok nas. Jeżeli tylko pogoda pozwoli pływamy na żaglach, bez silnika wykorzystując jedynie siłę wiatru. Towarzyszy nam wtedy cisza, trzepot żagli i szum morza.
Zwiedzanie wysp od strony morza jest przeżyciem wyjątkowym. Płyniemy otwartym oceanem na kolejne wyspy oddalone od siebie o kilka godzin żeglugi. Przejścia otwartym morzem nie są długie, a w przypadku dużego zafalowania jest możliwość zmiany trasy rejsu. Wpływamy w labirynt koralowych wysepek, lagun i cudownych plaż. Kosztujemy kąpieli w miejscach niedostępnych dla lądowych turystów. Codziennie kotwiczymy w innym porcie lub zatoce.
Katamaran to wyjątkowo ekskluzywna i bezpieczna forma jachtu. Dwa kadłuby dają mu stabilność i zmniejszają kołysanie na falach. Ponad 7 metrów szerokości jachtu i ponad 13 metrów długości na trzech poziomach tworzą komfortową przestrzeń dla spędzania czasu, a nawet pewnej intymności. Jest więc sporo miejsca do opalania się i rozmów zarówno w czasie przejść między wyspami, jak i w lagunach i portach. Katamaran wyposażony jest w wygodne, klimatyzowane, dwuosobowe kajuty, każda z łazienką z prysznicem. Na pokładzie mamy też prysznic zewnętrzny do spłukiwania się ze słonej morskiej wody po kąpieli.
Udział w wyprawie katamaranem nie wymaga żeglarskiego doświadczenia. Będzie jednak okazją, aby zdobyć pierwsze sznyty żeglarskiej sztuki. Wszyscy chętni, a szczególnie ci, którzy z żaglami już się zetknęli, będą angażowani w proste prace żeglarskie, a także sterowanie katamaranem pod okiem skippera. Ci, którzy będą aktywnie uczestniczyli w prowadzeniu jachtu otrzymają zaświadczenia o przebytych godzinach rejsu potrzebne do zdobycia uprawnień żeglarskich.
Posiłki w czasie rejsu przygotowujemy wspólnie pod kierownictwem naszego cooka, na jachtach często noszącego (noszącej) tytuł II oficera. Na naszym niewielkim okręcie cook będzie odpowiedzialny również za zaopatrzenie i pomoc skipperowi w prowadzeniu jachtu. Załoga jest proszona o wnoszenie własnych sugestii co to menu oraz o pomoc podczas przygotowania posiłków na zasadzie rotacyjnych dyżurów – w języku jachtowym zwanych wachtami. Przygotowywanie posiłków traktujemy jako część poznawania lokalnej kultury, produktów i sposobu ich serwowania. Staramy się zaspokoić nasze podniebienia i przyzwyczajenia, ale również skosztować lokalnych smaków. Posiłki to też moment spotkania, dzielenia się wrażeniami, informacji o warunkach na morzu i dalszych etapach rejsu, instrukcji skippera dotyczących żeglugi i odwiedzanych miejsc. Śniadania oparte są na bagietkach, jajkach, serach i owocach. Lunch jest zwykle prosty, natomiast bardziej urozmaicone są ciepłe kolacje. Pomiędzy posiłkami jest możliwość zaparzenia kawy lub herbaty oraz zimne napoje i drobne przekąski. Posiłki serwujemy w obszernym kokpicie – otwartej przestrzeni w tylnej części katamaranu lub w zamkniętej mesie w przypadku gorszej pogody.
Większość wyżywienia na jachcie znalazła się w cenie rejsu, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by od czasu do czasu pójść do lokalnej restauracji lub baru i zamówić sobie przekąskę, lub ulubionego drinka.
Szczególną atrakcją wyprawy katamaranem jest możliwość zwiedzania raf i małych wysepek oraz kąpieli w miejscach trudno osiągalnych z lądu. Zatrzymujemy się wszędzie gdzie zapragniemy pobyć dłużej. Do morza wchodzimy prosto z platformy kąpielowej katamaranu. Nasz jacht jest wyposażony w sprzęt do pływania i nurkowania. Do dyspozycji mamy też różne pływające „zabawki”, w tym kajak i SUP oraz dingy – czyli ponton z silnikiem, którego używamy, aby dostać się na ląd w miejscach, gdzie nie da się dojść katamaranem, gdyż jest zbyt płytko lub niebezpiecznie.
Trasa rejsu jest uzależniona od warunków pogodowych oraz kondycji i preferencji załogi. Dzięki katamaranowi możemy nocować niemal w każdym miejscu, znaleźć się w miejscach poza masową turystyką. Noclegi na jachcie w lagunach osłoniętych od fal nie powinny sprawiać nikomu trudności.
Podczas rejsu odwiedzimy wyspy Huahine, Tahaa i Bora Bora. Huahine jest rzadziej odwiedzaną, ale atrakcyjną wyspą. Mnóstwo tu miejsc ze wspaniałą rafą koralową do snorkelingu, a liczne plaże dają okazję do kąpieli. Wokół Huahine znajdują się też hodowle pereł i łatwo można zaopatrzyć się w tego typu prezenty. Kolory i przejrzystość wody nadają urok tej pozostającej na uboczu wyspie. Z kolei Tahaa oferuje turkusowe zatoczki, ładne krajobrazy i możliwość zobaczenia upraw wanilii. O Bora Bora słyszał każdy. Najpiękniejsza laguna Pacyfiku mieniąca się bajkowymi kolorami, złote plaże, pióropusze palm kokosowych i serce atolu z wulkanem o fantazyjnych kształtach pokrytym bujną zielenią. Laguna jest pełna morskiego życia, łatwo można zaobserwować płaszczki i rekiny rafowe, co czyni snorkeling niezapomnianym. Wyspy Towarzystwa widziane z perspektywy wody wydają się jeszcze atrakcyjniejsze. Dni spędzamy na jachcie, ale mamy też okazję licznych zejść na ląd. Cumując w marinach możemy pospacerować po niewielkich miejscowościach i poznać życie szczęśliwych mieszkańców wysp.
Podczas rejsu przewidujemy czas na relaks, opalanie, kąpiele i snorkeling.
Rejs zakończymy w macierzystym porcie na Raiatei.
Dzień 12
RAIATEA - PAPEETE
O poranku czas na wyokrętowanie z jachtu. Przejazd na lotnisko i przelot do znanego nam już dobrze Papeete. Czas wolny i kolacja pożegnalna w lokalnej restauracji. Nocleg w Papeete.